Kawały, humor, grobowiec, dowcip, wzwód (62366)

Wchodzi starsza babka do autobusu i siada naprzeciwko starego dziadka, rozszerzając nogi. Dziadek na to: Zamknij ten grobowiec! -A co, trup się poruszył?

Zaczepił mnie! Poczekam z godzinę... niech sobie nie myśli, że mi zależy.

Wielki nieogar w mojej głowie, w moich myślach, w moim życiu.

Jeżeli miłość to więzienie, to ja chcę dożywocie.

W istocie tylko my ponosimy winę za to, co zdarza się w naszym życiu.

O! Depresja?! Witaj, witaj... Dawno żeśmy się nie widziały! Wejdź. Kawa, herbata, czy od razu wódeczka?

Ciekawe o czym myślisz, idąc spać?

Ogólnie nie mam problemów z koncentracją chyba, że zobaczę ciebie.

Moja słabość do Ciebie kiedyś się skończy, jeżeli będziesz ją tak nadużywał.

Blondynka dostała na imieniny telefon komórkowy. Zabrała go idąc na zakupy. Stała akurat w warzywniaku gdy telefon zadzwonił. Blondi odebrała: - Och cześć Zosiu! ucieszyła się, skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie?